Co to jest podatek bykowy? Czy w Polsce w prowadzą podatek dla singli?
Co jakiś czas wraca w Polsce pomysł, by przywrócić podatek bykowy. Dawniej był on pobierany od osób bezdzietnych i od singli powyżej 21. lub 25. roku życia. Takie osoby musiały płacić wyższy podatek dochodowy. Rząd regularnie powraca do pomysłu, by bykowe przywrócić. Czy tak się stanie? Czy bezdzietni Polacy będą musieli płacić wyższe podatki?
Podatek bykowy – co to jest?
Podatek bykowy ma bardzo ciekawą historię, jeżeli chodzi o samą nazwę. Kilka wieków wcześniej „bykowe” mówiło się na opłatę, jaką ponosili właściciele krów za to, że zostały one pokryte przez byka. Później określenia używano dla pojęcia kary za nieślubne spłodzenie potomka. W czasach PRL bykowe oznaczało coś zupełnie innego. Chodziło o to, by osoby niemające dzieci i niebędące w małżeństwie płaciły wyższy podatek dochodowy. Dotyczyło to najpierw osób mających co najmniej 21 lat, później próg ten podniesiono do 25 lat. Bezdzietni i single musieli płacić podatek w wysokości 20%, podczas gdy ich żonaci/zamężni znajomi korzystali z 10% podatku. Oficjalnie zniesiono to w 1973 roku.
Podatek bykowy a pomysły rządu
O podatku bykowym znów zrobiło się głośno, kiedy wyciekły informacje, że rząd planuje przywrócenie tego pomysłu. Miało to na celu dalsze realizowanie polityki prorodzinnej, zachęcenie do rodzenia dzieci i korzystanie z przywilejów socjalnych oferowanych przez rząd, mowa oczywiście o popularnym 500+. Oliwy do ognia dolał wiceminister Artur Soboń, który poparł ten pomysł i uznał, że single powinni taki podatek płacić.
Natychmiast media podłapały ten temat, przeprowadzane były nawet badania opinii publicznej odnośnie przywrócenia podatku bykowego. Zdecydowana większość Polaków opowiedziała się przeciw takiemu pomysłowi, co ciekawe, podobnie odpowiadali zarówno wyborcy PO, jak i PiS.
Z wyjaśnieniami pospieszyło zaraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji twierdząc, że media podały jedynie wstępną koncepcję projektu i obecnie nie są prowadzone żadne prace, by podatek bykowy przywrócić.
Czy podatek dla singli wejdzie w życie?
Na razie nie podano żadnych oficjalnych informacji na ten temat. Biorąc jednak pod uwagę prorodzinną politykę obecnego rządu, wszystkiego należy się spodziewać. Partii rządzącej zależy bowiem na tym, aby w Polsce rodziło się jak najwięcej dzieci. Zgodnie z wyznawanymi poglądami, najlepiej by były one owocami wyłącznie zawartych wcześniej małżeństw, najlepiej kościelnych. Nie bez powodu rząd skusił Polaków popularnym już programem dla rodziny 500+, przyznając teraz już wszystkim bez progów finansowych, comiesięcznego zasiłku na każde dziecko. Do tego doszły jeszcze jednorazowe świadczenia na wyprawkę szkolną w wysokości 300 zł. Rząd robi co może, żeby zachęcić Polaków do posiadania dzieci, szkoda tylko, że nie dba o wysoką jakość służby zdrowia, która dla wielu kobiet planujących potomstwo ma przecież ogromne znaczenie.