Jakie wady i zalety ma związek kohabitacyjny?
W ciągu ostatnich dwóch dekad bardzo zmieniło się podejście polskiego społeczeństwa do małżeństwa oraz związków. To, co jeszcze 20 lat temu większość osób oburzało, dzisiaj wydaje się być zaakceptowane i coraz rzadziej budzi większe emocje. Na wspólne życie bez ślubu decydują się zarówno młode, jak i dojrzałe pary, jednak powody takiej decyzji są zapewne różne. Dlaczego tak wiele osób wchodzi w związki kohabitacyjne? Jakie zalety i jakie wady ma tego typu układ?
Co to jest związek kohabitacyjny?
Najprościej rzecz ujmując, o związku kohabitacyjnym możemy mówić wtedy, kiedy dwoje ludzi łączy więź uczuciowa, utrzymują ze sobą stosunki seksualne i mieszkają razem. Te trzy wyznaczniki nie wyczerpują jednak istoty związków kohabitacyjnych, nie mniej podanie konkretnej definicji jest w tym momencie niemożliwe. Socjologowie i inni naukowcy badają to zjawisko i być może kiedyś uda im się stworzyć dla niego jakieś bardziej konkretne ramy, tymczasem możemy spotkać się z takimi określeniami związków kohabitacyjnych, jak „małżeństwo bez papierka”, czy „życie na kocią łapę”.
Istotną kwestią jest to, że osoby tworzące wspólny dom, niejednokrotnie wychowujące dzieci, nie są w takiej sytuacji traktowane przez prawo na równi z małżeństwami. To pierwsza z wad tego rozwiązania, jednak więcej na ten temat napiszemy w kolejnym akapicie.
Wady związków kohabitacyjnych
Jak już wspomnieliśmy, pary, które nie zdecydowały się na sformalizowanie swojego związku, są inaczej traktowane przez polskie prawo. Różnice są dość znaczące, gdyż osoby w związku nieformalnym nie mogą się wspólnie rozliczać z podatku, nie mają prawa do dziedziczenia, ani wspólnoty majątkowej. W razie choroby jednej ze stron, druga nie ma prawa do pozyskania informacji na temat stanu zdrowia. To wszystko stanowi spore utrudnienie, a sprawy komplikują się jeszcze bardziej, gdy na świat przychodzą dzieci. Dlaczego w takim razie coraz więcej osób chce żyć w ten sposób?
Zalety związków kohabitacyjnych
Osoby, które w pełni świadomie podjęły decyzję, że nie chcą zawierać małżeństwa, często podkreślają, że bycie ze sobą bez ślubu powoduje, że decyzję o tym, by trwać u boku drugiej osoby, podejmuje się znacznie częściej. W takim związku nie jest się z przyzwyczajenia lub strachu przed trudami związanymi z rozwodem, a z autentycznej chęci.
Niestety jest także druga strona medalu. Wiele par nie decyduje się na ślub ze względów ekonomicznych. Żyją oni w związku nieformalnym, gdyż nie mogą pozwolić sobie na wymarzony ślub i wesele. Zdarza się również, że jest to sposób na „sprawdzenie się” przed ślubem. Związek kohabitacyjny jest wtedy etapem przejściowym, który prowadzi do zawarcia małżeństwa. Socjologowie zwracają uwagę również na to, że niektórzy preferują nieformalne związki, gdyż czują się wtedy bardziej wolni. Zdarza się więc, że związek kohabitacyjny wynika z egoizmu jednej ze stron, która nie chce się deklarować. Duże znaczenie dla rosnącej liczby związków nieformalnych ma również postępująca laicyzacja społeczeństwa.
Nie wyobrażam sobie być w takim związku, bardzo podziwiam osoby, które potrafią jakiekolwiek plusy takiej relacji znaleźć…