Jak dbać o związek? Jak uratować, odbudować związek?
Każdy związek przechodzi kryzysy, ciche dni, wzloty i upadki. Nigdy nie jest tak, że zawsze jest pięknie i kolorowo między partnerami. Aby tak było potrzeba dużo pracy nad uczuciem, dbania o drugą osobę, pokazywania na każdym kroku, że jest najważniejsza. Gdy pojawia się kryzys, trzeba walczyć, aby wyeliminować problem. Praca nad związkiem nie jest łatwa a wychodzenie z kryzysu jeszcze trudniejsze, co nie oznacza, że niemożliwe. W poniższym artykule doradzamy jak dbać o związek i ratować ten upadający.
Jak dbać o związek?
Początek każdego związku wygląda cudownie. Okres zalotów, pierwszych randek i wzajemnej fascynacji, kiedyś mija. Wkrada się rutyna, brak czasu dla siebie oraz na zbliżenie, które już nie przynosi takiej przyjemności jak kiedyś. Między partnerami pojawia się przewidywalność, nie ma już elementu zaskoczenia, myśli krążą głównie wokół domowych spraw jak praca, dzieci i innych przyziemnych kwestii. Gonimy za jutrem, za pieniędzmi, karierą i zapominamy o tym, co najważniejsze, czyli o miłości. Samo uczucie niestety nie wystarczy, aby związek przetrwał. Każdy z nich przechodzi przez różne stadia. Na początku jest to bliskość, czułość, namiętność, wzajemna fascynacja i dzielenie się swoimi poglądami i zainteresowaniami. Gdy zapada decyzja o wspólnym zamieszkaniu, poznaje się partnera na wylot. Orientujemy się w jego wadach, których do tej pory nie dostrzegaliśmy, widzimy słabości, nawyki, przyzwyczajenia, jak reaguje na porażki, problemy, sukcesy itp. Stopniowo zaczyna wkradać się rutyna, pojawiają się pierwsze kłótnie i nieporozumienia.
Wówczas trzeba nauczyć się ze sobą rozmawiać, wspólnie rozwiązywać powstałe problemy, umieć iść na kompromis, akceptować partnera ze wszystkimi jego przywarami, nie wymagać, aby się zmienił, bo to niemożliwe. Po prostu trzeba nauczyć się żyć z jego wadami, a nie dążyć do zmiany charakteru partnera. To jedna z głównych przyczyn rozpadu związku zaraz obok braku wysiłku obu partnerów, by ciągle być atrakcyjnym dla swoje drugiej połówki. Kobieta przestaje się malować, chodzi po domu w znoszonych i zmechaconych dresach, byle jak uczesana, a w nocy zakłada wyciągniętą piżamę zamiast atrakcyjnej koszuli nocnej. Mężczyzna z kolei jest nieogolony, z higieną ma na bakier, zamiast dbać o sylwetkę woli zalegać przed telewizorem z piwkiem i miską chipsów. Takie podejście skutecznie obniża temperaturę w związku i powoduje oddalanie się od siebie partnerów, którzy przestają widzieć w swojej połówce atrakcyjną osobę.
Spadek ekscytacji przyczynia się nie tylko do nudy w łóżku, ale sprawia, że pocieszenia szukamy w ramionach kogoś innego. Aby nigdy nie stracić tego wzajemnego zainteresowania, trzeba ze sobą rozmawiać i to dużo. Mówić o swoich uczuciach, umieć je nazywać, nie ukrywać swoich oczekiwań oraz potrzeb, podkreślać na każdym kroku, że nadal bardzo zależy nam na partnerze. Czy to tak wiele napisać krótkiego sms o treści „kocham Cię” tak bez okazji?
Jak ratować związek?
Gdy problemy w związku doprowadzają partnerów pod ścianę, pojawia się pytanie, o to, jak go ratować? Jak naprawić to, co się zepsuło? Niestety nie ma złotego środka na ratowanie miłości, bo każdy związek jest inny i inne są jego problemy. Na początku należy znaleźć ich przyczynę. W przypadku zdrady trzeba pracować nad odbudową zaufania i wybaczeniem partnerowi skoku w bok. Gdy problem jest bardziej złożony i wpływ na niego miało wiele czynników, wówczas najlepszym rozwiązaniem byłoby pójście na terapię dla par i skorzystanie z pomocy psychologa. Jeśli partnerzy nie umieją się porozumieć przez zbyt częste kłótnie, nieporozumienia, wzajemne pretensje, oskarżenia, ataki, obojętność itp. wtedy trzeba popracować nad komunikacją. Jeśli oboje partnerów wycofało się z relacji, są w stosunku do siebie obojętni i nie zależy im na tym, co będzie dalej, to taki związek bardzo trudno uratować. Jednak czasem wystarczy bardzo niewiele, żeby coś zmieniło się na lepsze. Wystarczy okazać skruchę, przyznać się do błędów, schować dumę do kieszeni, wyciągnąć rękę na zgodę. Najważniejsza w pokonywaniu trudności jest przede wszystkim rozmowa i to na bieżąco, o wszystkim. Rozmawiać trzeba na spokojnie, bez krzyków i awantur.
Ja jestem zdania, że związku nie warto ratować. W wielu przypadkach najlepiej jest się rozstać, aniżeli marnować czas i energię na coś, co i tak się rozsypie. Albo się ludzie dogadują, albo nie.