Kim są swingersi? Na czym polega swinging?
Swingersi to osoby, które pozostając w stałych związkach, uprawiają seks z innymi osobami. Może to być inna para, lub zupełnie obce osoby, z którymi spotykają się wyłącznie w celach erotycznych. Na swinging decydują się zarówno pary żyjące ze sobą w nieformalnych związkach, jak i małżeństwa. Klasyczne spotkania swingersów ograniczają się do udziału czterech osób, zdarza się jednak, że przeradzają się one w spotkania o charakterze seksu grupowego.
Na czym polega swinging?
We wstępie poniekąd wyjaśniliśmy, na czym polega swinging, jednak warto ten temat rozwinąć. Przede wszystkim, mianem swingersów określa się osoby, które będąc w stałym związku, decydują się na seks jednocześnie z większą grupą osób. Nie należy zatem mylić swingersów z osobami, które żyją w otwartym związku i pozwalają sobie na utrzymywanie pozazwiązkowych relacji intymnych, jednak nie uczestniczą w nich wspólnie.
Co ciekawe, w Polsce powstaje coraz więcej klubów dla swingersów, czyli miejsc, w których tego typu pary mogę realizować swoje fantazje seksualne z innymi osobami. Oczywiście uczestnictwo w tego typu wydarzeniach powinno być absolutnie dobrowolne.
Korzyści płynące ze swingingu
Swingersi przekonują, że tego typu otwartość w kontaktach seksualnych ma wiele zalet. Ich zdaniem jest to recepta przede wszystkim na nudę w związku i rutynę w łóżku. Uczestnictwo w spotkaniach swingersów może być również sposobem na zdobycie doświadczenia w kwestiach łóżkowych oraz odkrycia swoich preferencji. Taka samoświadomość może teoretycznie pomóc w tworzeniu w późniejszym czasie satysfakcjonującego związku. Czy jednak tak duża otwartość w kontaktach intymnych niesie za sobą same plusy?
Ryzyko związane ze swingingiem
Dla wielu osób swinging to zwykła rozwiązłość seksualna, która może prowadzić do wielu problemów natury fizycznej oraz psychicznej. Poza ryzykiem zachorowania na różnego rodzaju choroby przenoszone drogą płciową, utrzymywanie kontaktów seksualnych z wieloma osobami jednocześnie może mieć naprawdę poważne konsekwencje natury psychicznej.
Przede wszystkim istnieje duże ryzyko wpadnięcia w uzależnienie od seksu, w tym seksu grupowego. W wyniku uczestnictwa w spotkaniach swingersów można przestać odczuwać satysfakcję seksualną z kontaktów z jednym partnerem lub partnerką, co skutecznie destabilizuje relacje partnerskie w związku lub wręcz uniemożliwia ich stworzenie.
Bardzo częstym problemem jest poczucie wstydu oraz wyrzuty sumienia, które zaczynają dręczyć osoby, które brały udział w seksie grupowym, po fakcie. Mogą one mieć podłoże o charakterze religijnym, jeśli dotyczy to osoby wierzącej. Wyrzuty sumienia mogą również wypływać z braku pewności dotyczącej tego, czy nasz partner lub partnerka rzeczywiście dobrze czuli się w takiej sytuacji i szczerze wyrażają chęć na uczestnictwo w spotkaniach swingersów.
Kolejnym problemem jest ryzyko rozpadu związku. Zgadzając się na to, by nasz partner lub partnerka utrzymywali kontakty intymne z innymi osobami, musimy się liczyć z tym, że mogą się również zauroczyć lub zakochać w kimś innym. Podobnie jak my sami.
Ciekawa sprawa, nie znam nikogo, kto to robi, ale może po prostu się do tego nie przyznają, haha
Dla mnie to jest chore… Nawet tego związkiem bym tego nie nazwał… Związek powinien dotyczyć tylko dwojga a nie wielu osób! A o otwartych związkach już nie wspomnę… Żenada totalna
Ciekawe, wygląda to jak opcja dla małżeństw, które już się sobą znudziły, ale fakt faktem – trzeba sobie nieźle ufać by wejść w taką relację